Po godzinnej jeździe do Z., w czasie której Skorpiony najczęściej śpią na tylnych siedzeniach samochodu, Starszy Skorpion budzi się i mówi - na poły zaspanym, na poły odkrywczym tonem:
SSS: Uooooo... chyba się starzeję.
R: Hehehe... a to czemu?
SSS: Bo jak śpię to mi leci ślina z buzi...
2007-09-21
2007-09-17
Męskie sprawy
Młodszy Skorpion Sztabowy po powrocie ze szkoły:
MSS: Mamo, a wiesz co zrobili dzisiaj Dawid i Adrian?
R: Nie wiem
MSS: Oni schowali się w łazience i tam jedli śniadanie. Tam ... gdzie tak śmierdzi kupą... a oni normalnie tam śniadanie jedli!
R: No to faktycznie nie miejsce na jedzenie śniadania. Ale wiesz... może oni mieli jakąś męską sprawę do omówienia.
MSS: (śmiech) No.. pewnie tak... to musiała być śmierdząca sprawa.
MSS: Mamo, a wiesz co zrobili dzisiaj Dawid i Adrian?
R: Nie wiem
MSS: Oni schowali się w łazience i tam jedli śniadanie. Tam ... gdzie tak śmierdzi kupą... a oni normalnie tam śniadanie jedli!
R: No to faktycznie nie miejsce na jedzenie śniadania. Ale wiesz... może oni mieli jakąś męską sprawę do omówienia.
MSS: (śmiech) No.. pewnie tak... to musiała być śmierdząca sprawa.
2007-09-15
Bezwzględny Skorpion
Tatę pogięło (dosłownie - korzonki) po Wielkiej Dywersji z dziećmi. Od dwóch dni leży i jęczy.
Rano MSS przychodzi do łózka rodziców i pada ofiarą gilgotek ze strony Taty. Ale po krótkiej walce - Tato i Jego korzonki - poddają się. Na to MSS wyskakuje z błyskotliwym pomysłem:
MSS: Wiem co trzeba zrobić, żeby Tatę przestały boleć plecy!!! Trzeba go po prostu jeszcze raz walnąć w to samo miejsce! I wszystko wróci tak jak było. Tata będzie zdrowy!!!
Cóż, kusząca była to propozycja :)))
Rano MSS przychodzi do łózka rodziców i pada ofiarą gilgotek ze strony Taty. Ale po krótkiej walce - Tato i Jego korzonki - poddają się. Na to MSS wyskakuje z błyskotliwym pomysłem:
MSS: Wiem co trzeba zrobić, żeby Tatę przestały boleć plecy!!! Trzeba go po prostu jeszcze raz walnąć w to samo miejsce! I wszystko wróci tak jak było. Tata będzie zdrowy!!!
Cóż, kusząca była to propozycja :)))
2007-09-09
Najlepsza głupia dziewczyna
MSS: Mamooo... wiesz kto się we mnie podkochuje?
R: ???
MSS: Arleta... Ona przyszła dzisiaj do mnie i zapytała: Kubaaaaa, z kim idziesz na randkę? A ja powiedziałem: Z nikim, idę po Adriana... A ona znowu: Ale z kim masz randkę? Pffff hehehe... myślała, że powiem: Z tobą...... ja bym się nigdy z nią nie umówił, nigdy... ble...
R: Dlaczego nie? Nie lubisz jej?
MSS: Nie. Ona jest okropna.
R: Dlaczego okropna?
MSS: Noooo... taka.... za słodka.
R: Heehehehe... a ty jakie dziewczyny lubisz?
MSS: Ja? Ja lubię takie nerwowe... i niespokojne. Jak Ada.
R: Oooooo... i co mi jeszcze powiesz o dziewczynach?
MSS: No lubię jak dziewczyna ma pieska, albo inne zwierzę... Bo wtedy takie dziewczyny są ładne.
R: Acha... a ja myślałam, że takie dziewczyny są opiekuńcze, bo opiekują się zwierzakami.
MSS: No też.... I lubię takie blondynki. Z jasną skórą. I bez pryszczy. A włosy muszą mieć takie proste. I taka właśnie jest Ada.
R: ...
MSS: Dziewczyna musi być elegancka... i głupia.
R: Głupia.
MSS: Noooo... taka wesoła. Tak się musi śmiać. Tak głupio.
R: Hmmmm...
MSS: No i musi się bronić.
R: Bronić?
MSS: Nooo... tak wiesz, tak patrzeć musi dziko... dziewczyna musi być szalona, a nie taka słodka... bo ja jestem dziki... łaaaa...
R: ???
MSS: Arleta... Ona przyszła dzisiaj do mnie i zapytała: Kubaaaaa, z kim idziesz na randkę? A ja powiedziałem: Z nikim, idę po Adriana... A ona znowu: Ale z kim masz randkę? Pffff hehehe... myślała, że powiem: Z tobą...... ja bym się nigdy z nią nie umówił, nigdy... ble...
R: Dlaczego nie? Nie lubisz jej?
MSS: Nie. Ona jest okropna.
R: Dlaczego okropna?
MSS: Noooo... taka.... za słodka.
R: Heehehehe... a ty jakie dziewczyny lubisz?
MSS: Ja? Ja lubię takie nerwowe... i niespokojne. Jak Ada.
R: Oooooo... i co mi jeszcze powiesz o dziewczynach?
MSS: No lubię jak dziewczyna ma pieska, albo inne zwierzę... Bo wtedy takie dziewczyny są ładne.
R: Acha... a ja myślałam, że takie dziewczyny są opiekuńcze, bo opiekują się zwierzakami.
MSS: No też.... I lubię takie blondynki. Z jasną skórą. I bez pryszczy. A włosy muszą mieć takie proste. I taka właśnie jest Ada.
R: ...
MSS: Dziewczyna musi być elegancka... i głupia.
R: Głupia.
MSS: Noooo... taka wesoła. Tak się musi śmiać. Tak głupio.
R: Hmmmm...
MSS: No i musi się bronić.
R: Bronić?
MSS: Nooo... tak wiesz, tak patrzeć musi dziko... dziewczyna musi być szalona, a nie taka słodka... bo ja jestem dziki... łaaaa...
* * *
10 min później w sklepie, śmiertelna powaga.
MSS: Mamooo... kupisz mi słodycza????? Bo mi spadł poziom cukru.
MSS: Mamooo... kupisz mi słodycza????? Bo mi spadł poziom cukru.
Po jakiemu to
SSS: Mamo a wiesz co to znaczy bondżiorno?
R: Co?
SSS: Chyba dzień dobry, ale nie wiem po jakiemu... może po... a w jakim mieście jest krzywa wieża?
Mama - W Pizzie?
SSS: - To po pizimi.
MSS: Wcale nie, bo po piziemu.
R: - Może po piziursku?
MSS: - Albo po piziańsku.
Do koloru, do kwadratu.
R: Co?
SSS: Chyba dzień dobry, ale nie wiem po jakiemu... może po... a w jakim mieście jest krzywa wieża?
Mama - W Pizzie?
SSS: - To po pizimi.
MSS: Wcale nie, bo po piziemu.
R: - Może po piziursku?
MSS: - Albo po piziańsku.
Do koloru, do kwadratu.
Subskrybuj:
Posty (Atom)