2008-09-16

Dzień dobroci

U Młodszego Skorpiona Sztabowego czasem ni z gruszki ni z pietruszki odzywa się romantyczna dusza i wówczas wszelkimi środkami stara się okazać domownikom życzliwość, ciepło i miłość. Dosłownie przelewa mu się. A że Rodzicielka od jakichś ośmiu lat jest ulubionym obiektem westchnień Młodszego, ona też najczęściej obsypywana jest (w TE dni) czułościami i prezentami wszelakiej maści i rodzaju.

Zgodnie ze zwyczajem, 10ego bieżącego miesiąca Młodszy zaliczył „ciepły dzień”, który obfitował w liczne komplementy pod adresem domowników (np.: Tato już ci syry tak nie śmierdzom jak kiedyś. albo Adi ja się z tobą już godzę do końca życia.)

Koniec dnia zrodził refleksję nad swoim zachowaniem i głęboki wyrzut sumienia kazał młodzieńcowi wystosować list z niespodzianką pod adresem mamy. W związku z tym została ona obdarowana wygrzebanymi gdzieś puzzlami z Królewną Śnieżką, ogromnym pudłem (wciśniętym pod poduszkę) z misiem i breloczkiem oraz listem miłosnym. Bo jak go inaczej nazwać?