2013-03-25

Klub 27

Klub 27 (ang. Forever 27 Club, Club 27 lub 27 Club) w kulturze masowej termin zrzeszający wpływowych muzyków z gatunku rocka, bluesa i R&B, którzy zmarli w wieku 27 lat, niektórzy w niewyjaśnionych okolicznościach.

Do klubu należą Brian Jones, Jimi Hendrix, Janis Joplin, Jim Morrison i Kurt Cobain.

Ciocia Wikipedia wylicza jeszcze co najmniej 30 artystów, którzy zmarli w wieku 27 lat, a listę kończy nieodżałowana Amy Winehouse.



* * *



Sobota. Urodziny Dziadka. Dobre jedzonko. Odrobinka alkoholu. Miły nastrój, cicho bzycząc fruwa nad stołem. Wtem z radia zaczyna płynąć liryczny głos Amy Winehouse.

Rodzicielka: Amy Winehouse… świetna była… to ta co zmarła rok temu…

Cisza.

Rodzicielka: Swoją drogą dziwne to, że tacy zdolni ludzie tak młodo umierają… i to w tym samym wieku… słyszeliście o tym, że i ona i Hendrix i Cobain i kilka osób jeszcze zmarło w wieku 27 lat…hm?

Wszyscy kiwają głowami. Słyszeli.

Nagle niespodziewanie pada komentarz Taty.

Tata: Też miałem 27 lat… jak się żeniłem…


:o/

2013-03-22

Dobra karma

Absolutnie i bez wątpliwości jakaś część psyche (jedna czwarta?) Rodzicielki jest wyrwana z innych czasów. Rodzicielka zorientowała się, że tak jest kiedy obejrzała Dumę i uprzedzenie z 2005 roku wg powieści Jane Austen, ze śliczną Keirą Knightley w roli głównej i nastrojowym panem Darcy. Muzyka z tego filmu gra w duszy Rodzicielki codziennie w godzinach między 9.15 a 10.55 i wieczorem, po kolacji... Chociaż po kolacji to może inne dźwięki... słyszy... wewnątrz...

W każdym razie muzyka ta jest pełna swobody i inspiracji.
Dobra na przywołanie wiosny.



2013-03-11

Master judo kids...

Dzisiaj - dla odmiany - Rodzicielka się chwali i dzieli ze światem dumą i chlubą.
Skorpiony odniosły niemiłosierny sukces, wręcz oszałamiający i powalający na kolana.
Obaj wywalczyli medale na pierwszych w życiu zawodach w judo.

Rodzicielka myślała, że to "chodzenie" na judo to takie... "chodzenie". Tym bardziej, że czasem wołem trzeba było ciągnąć, żeby poszli na trening. A i ekscytacji żadnej nie było z powodu nabywania umiejętności obronnych, tudzież z pomniejszych sparingowych sukcesów. A tu proszę... złoto i brąz... niespodziewanie, nagle, jak grom z jasnego... niczym Justyna Kowalczyk w postaci dwóch cherlawych ciał, Skorpiony stały się przyszłością okolicznego Ośrodka Sportowego.

Foty z tego chlubnego dnia można obejrzeć wiadomo gdzie.
Poniżej wizualizacja, która może z deka prześmiewcza, oddaje wszak w pełni trud z jakim zwycięzcy zmierzyli się w trakcie turnieju.