Ulica.
Samochód.
Młodszy Skorpion Sztabowy plus matka jako szofer.
Kierunek sklep.
R: O cholera... śnieg pada...!!! Nie no... starczy tej zimy... noooo!!!!
MSS: Spoko mamo, to już koniec Zimy... pada śnieg, bo aniołki w niebie ją tak trzaskają mieczami i te sople co ona je nosi pod nosem... jej się tak wiesz... kruszą... i to jest właśnie ten śnieg...
*
R: No, teraz deszcz pada... niech pada, lepszy już deszcz niż ten snieg. (Po namyśle) .......... hmmm ............ Co teraz aniołki robią...???
MSS: Proste... sikają przez sitko...
*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz