2010-01-09

Załamka

Powłócząc nogami, zgięty wpół, z oznakami załamania nerwowego i depresji Młodszy Skorpion Sztabowy wpełzł do pokoju Rodzicielki i opadł bezwładnie na łóżko.

Milczał. Po policzkach spływały mu wielkie jak groch łzy. Mina wskazywała totalną bezsilność i niemoc.

Rodzicielka kuknęła jednym okiem na te kupkę smutku i w duszy doceniła talent aktorski potomka.

R: Mhhhhmmm…???

MSS: Dlaczego ja się muszę z nim (z SSS) dzielić wszystkim co mam najlepszego. On się niczym ze mną nie dzieli, a ja muszę. Całe życie się muszę czymś z nim dzielić. Potem będę mu musiał pożyczać samochód, pieniądze na jedzenie, a na starość to może też sztuczną szczękę i laskę żeby mógł w ogóle pójść do lekarza. Buuuuu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz