Dla zainteresowanych - rodzicielka, w sposób nienaturalny, gwałtowny i bolesny stała się ponownie rodzicielką... tych oto ciężarów, których fotografię zamieszcza poniżej. Nie będę ich dodawać do galerii rodzinnej. Nawet nie zrobię z nich biżuterii, bo łohydne są.
Pęcherzyk, że tak powiem słusznych rozmiarów był.
no no no... hodowca roku :) pięknie hodowałaś i ... pielęgnowałaś :) gratuluje takich okazów, dobrze, ze już po zbiorach :)
OdpowiedzUsuń(komentarz przeniesiony)