2014-08-28

W związku

Starszy Skorpion Sztabowy cieszy się powodzeniem u płci przeciwnej. Niestety on sam o tym nie wie. Nawet się nie domyśla. Najczęściej wodzi błędnym wzrokiem za wybrankami, które kompletnie go ignorują. W każdym razie nawet kiedy mu matka mówi: - Podobasz się tej czy tamtej, bo przychodzi, bo lajkuje te dziwne podobizny na facebooku, bo to, bo tamto. w odpowiedzi słyszy: - Ty jej nie znasz. Ona jest głupia, brzydka, nienormalna i w ogóle dziwna.

Czy oni wszyscy tak mają? Czy to wiek? Czy to kiedyś przejdzie? I na kogo?

Ostatnio Rodzicielka zauważyła spadek aktywności Starszego "w realu" na rzecz wzrostu tejże aktywności "w globalnej wiosce" (znaczy się w Internecie). Jakież było jej zdumienie, kiedy pewnego pięknego dnia ujrzała na fejsbukowym profilu skorpiona wpis: W ZWIĄZKU. O.O (<-- to są zdumione oczy BTW)

Z 68 komentarzy, które w mig pojawiły się pod wpisem nie wynikało nic. Ani kto, ani skąd, ani jakim cudem. Młodszy nie znał żadnych konkretów, a z bezgranicznie zdumionej miny Taty też nie dało się nic wyczytać. Zostało Rodzicielce drążyć najtwardszą skałę, czyli zapytać samego Starszego.

- Nigdy nic o tym nikomu nie powiem. - stwierdził wypytywany przez matkę Starszy, ale zaraz potem wyrzekł zdanie, które - pomimo wcześniejszej obietnicy - rozwiało ciemne chmury tajemnicy - Ona jest z Łodzi.

- Aaaa, tu jest pies pogrzebany. - ucieszyła się w myślach Rodzicielka. W ciągu następnych kilku dni kobieta kręciła się niespokojnie pod drzwiami pokoju dziecięcia, próbując usłyszeć coś, nie podsłuchując i nie naruszając prywatności. Dzięki Bogu porażony mutacją głos Starszego słychać zarówno 6 stóp pod ziemią, jak i w pobliskim Kauflandzie. Czułym szczebiotaniom i wybuchom radości nie ma końca. Co więcej z drugiej strony słyszała Rodzicielka przytłumiony głos dziewczęcy, czyli romans kwitnie, a to przecież niesie tyle dobrych i kojących serce matki wieści.

W każdym razie Starszy z każdym dniem jest coraz szczęśliwszy i miota się, bo coraz bardziej chciałby się swoją radością z kimś podzielić. Rodzicom mówić - jakoś tak "bez sęsu", brat raczej nie zrozumie (- Skąd ona jest? Z Łodzi? A gdzie ona tam zaparkowała???), więc trochę mu się przelewa. Niedługo rok szkolny, nowi ludzie i nowa nadzieja, że w końcu wszystko się ułoży tak jak powinno.

:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz