2009-05-20

Alergia

Szkolny obiad.

Występują: Rodzicielka, Kamila („dziewczyna” Młodszego Skorpiona).

Kamila: Prose paniiIii, a pani będzie jadła obiad s synem?
R: Tak, idę z nim na obiad.
K: To ja ide s wami.
R: Dobrze.
K: Prose paniiIii, a mogę pani cos powiedzeć… co Kuba dzisiaj zrobił?
R: Proszę bardzo.
K: A ten… no… yyy… oooo jaaaaa no… ja mam alergie…
R: OooO, a na co masz tą alergię?
K: Nie no… ja tylko zapominam co miałam powiedzeć… takom mam alergie…

No tak, za „moich czasów” też były takie alergie. A jak to potem się paskudztwo rozwija w człowieku… hu hu…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz