Kolejka w znanym dyskoncie.
Młodszy Skorpion Sztabowy, jak to ma w swoim zwyczaju, spędza długie, nudne minuty na wieszaniu się na koszyku, szlabanach, tudzież Rodzicielce, ślizganiu się po posadzce oraz obracaniu puszek z kocim jedzeniem etykietką do tyłu. W pewnym momencie jednak zamiera w bezruchu. Dwa metry od Młodszego stoi ONA. Blondynka, nie za wysoka, niebieskie oczy, różowy sweterek i BIAŁE PODKOLANÓWKI. Oboje patrzą na siebie, a po chwili ona chwyta pukiel swoich długich włosów i zaczyna kręcić go na palcu.
Młodszy lekko sztywnawo podchodzi do wózka, chwyta zań i do końca kolejki zachowuje się nienagannie, raz po raz zerkając na piękność w podkolanówkach.
Później, w aucie, wypala:
- Mamo, jesteś kobietą, co nie? Znasz siebie, co nie? Co ona chciała mi powiedzieć przez to, że kręciła na palcu te włosy?
O żesz…
To już???
Ysz ta wiosna...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz