2013-09-22

Higher level

Uwaga!
Ten post czytasz na własną odpowiedzialność. Jego treść jest przeznaczona dla czytelników o mocnych nerwach, odpornych żołądkach i wytrzymałych pęcherzach. Rodzicielka i Tata nie biorą odpowiedzialności za ewentualne urazy psychiczne. Sami w końcu ucierpieli.


- Mamo nawet nie wiesz co mi się dzisiaj przydarzyło. Poszliśmy z Karolem, Agnieszką i Dorotą do lasu, tu wiesz za trzepakiem. Tam Karol zaczął tak wiesz, symulować stosunek z Agnieszką nie…


- Co to znaczy… stosunek…

- No tak wiesz ruszał biodrami i w ogóle…

- A co ona na to?

- No też... i w ogóle stękała i takie tam…

- !!! O.O !!!


- No a wtedy Karol powiedział: hej, bierz się za Dorotę… no ja myślałem, że ona powie, że „no co ty”, a wiesz co ona zrobiła…??? Wskoczyła mi na biodra, tak nogami i zaczęła też jęczeć… na cały las…


- Spoko mamo, to nie był jakiś chamski anal… ani nic takiego… takie wygłupy.




1 komentarz: