Taka sytuacja w Biedronce.
Krótka kolejka okazuje się kolejką, w której każdy ma jakiś
problem: jedna pani nie może znaleźć karty Biedronka, druga chce wymienić
pomidora, bo zgniły jest, a ona nie zauważyła, trzecia wzięła pudełeczko, ale nie ma na
nim kodu, a bardzo jej zależy. Kasjerka wykazuje anielską cierpliwość, w
przeciwieństwie do klientów, którzy sapią. Wreszcie na swoją kolej doczekała
się Zasapana pani stojąca przed Rodzicielką. Kasjerka błyskawicznie sczytuje
jej zakupy, ale oczywiście... jest problem. Na okrągłym serku pleśniowym nie ma
kodu. Nic na nim nie ma. Jest tylko biały papier. Widać od razu, że został
wyjęty z jakiegoś dwupaka. Kasjerka uprzejmie zapytuje więc panią:
- Skąd jest ten serek?
Zasapana pani nieuprzejmie:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz