2007-09-15

Bezwzględny Skorpion

Tatę pogięło (dosłownie - korzonki) po Wielkiej Dywersji z dziećmi. Od dwóch dni leży i jęczy.
Rano MSS przychodzi do łózka rodziców i pada ofiarą gilgotek ze strony Taty. Ale po krótkiej walce - Tato i Jego korzonki - poddają się. Na to MSS wyskakuje z błyskotliwym pomysłem:

MSS: Wiem co trzeba zrobić, żeby Tatę przestały boleć plecy!!! Trzeba go po prostu jeszcze raz walnąć w to samo miejsce! I wszystko wróci tak jak było. Tata będzie zdrowy!!!

Cóż, kusząca była to propozycja :)))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz