2012-10-22

Próby rękodzielnicze

Wzorem niedoścignionych w swej pomysłowości i manualnych umiejętnościach rękodzielniczek internetowych, których arcydzieła publikowane na blogach, niezmiennie, od kilku lat wprawiają Rodzicielkę w zachwyt, połączony z opadnięciem szczęki na dwadzieścia dziewięć centymetrów, obfitym wyciekiem zeń śliny i zawieszeniem się obwodów scalonych na czas nie dłuższy niż 7 minut, Matka Polka ze Wsi postanowiła spróbować swych sił w rękodzielnictwie domowym.

Zrazu nieśmiałe próby wykonywane poprzez chlaśnięcia olejną po kartonie nie dawały zadowalających rezultatów. Jednakże Rodzicielce żal było kasy na kupowanie drewnianych przedmiotów służących do ozdabiania metodą decoupage (czytaj DEKUPAŻ), tedy nie zaprzestawała zawziętych prób olejną na kartonie, aż wreszcie zaczęło mieć to ręce i nogi. Wszystkie pudełka, słoiki, pojemniki, tuby, opakowania po serkach i buraczkach, plastikowe, papierowe i szklane kupione w ciągu ostatniego półrocza, zostały pomalowane, oklejone lub w inny sposób "ozdobione". Z językiem na brodzie, umazana po łokcie, obklejona skrawkami serwetek i z klejem we włosach półprzytomna Rodzicielka ślęczała nocami chcąc dorównać mistrzyniom. Efekt nie jest zadowalający, podkładki kleją się do spodu kubków, drugie w dalszym ciągu brudzą na czerwono, chociaż minął już miesiąc od ukończenia prac, koszyczek nadal ma plamy po truskawkach (które wyłażą spod farby), a na butelkach jest masa zamalowanych na czarno ślepych obszarów. Cóż...Wprawa to powolna, leniwa, ruda złośnica, której się nigdy nie spieszy.

Poniżej próby rękodzielnicze Rodzicielki, które czasem będą się ukazywały na niniejszym blogu.












2 komentarze:

  1. Masz talent. Tak trzymaj, już zaczynam zbierać słoiki i kubki. Tinka

    OdpowiedzUsuń
  2. he he mam jeszcze sporo własnych zapasów, szczególnie słoików po ogórkach konserwowych

    OdpowiedzUsuń