2008-04-24

Pamiątka po mamie

Wczorajsze wołanie Młodszego Skorpiona Sztabowego z podwórka zakończyło się rykiem, awanturą i całą masą pretensji.

MSS: …bo wy jesteście królami…!!! a my tylko sługami, który muszą służyć królom… i nic nie mogą sami zrobić, ani się bawić, ani iść na wojne... !!!

R: A jaki z ciebie sługa? Jak mi służysz?
MSS: … bo musze zawsze robić co ty mi każesz…
R: Owszem.
MSS: … no to jestem twoim sługom…
R: No dobra, a te zabawki kto kupił dla kogo, albo tą bluzkę, albo te spodnie kto ci wyprał, kto ci zrobił obiad dzisiaj?
MSS: No ty.
R: No ja. Fajne mi bycie królową, która musi służyć słudze.
MSS: No to ja nie wiem nawet kim jestem… twoim pechem…
R: No coś ty… Nie jesteś pechem… Właśnie, że na odwrót, bo pomyśl, co po mnie zostanie jak umrę?.
MSS:   mmm ?
R: Co zostaje po człowieku jak umiera?
MSS: Trupek?
R: Eh…
MSS: Taki… szkielecik ? Grobek…???
R: A jak człowiek umiera to sobie sam grobek robi?
MSS: No nie. Hyhy…
R: Dzieci zostają, dom zostaje…
MSS: … to i tak mi się nie podoba bycie PAMIĄTKĄ PO MAMIE.

No racja mmmm?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz