Skorpiony wybrały się z Tatą do sklepu. Przed sklepem Młodszy Skorpion Sztabowy spotkał „koleżankę”, która okazała się być jego ukochaną. Zrazu trzymając fason, w drodze powrotnej Młodszy rozmarzył się i jął snuć plany na przyszłość odległą.
- Chciałbym mieć już 30 lat. Miałbym żonę i dwóch synów. Jeden miałby na imię Marco, a drugi Spajk. Dawałbym im na śniadanie same słodycze, a żonie różę.
No przynajmniej żona linię utrzyma.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz