2007-11-28

Książka o robakach

Wracając ze szkoły Starszy Skorpion Sztabowy dokonał historycznego oddania do biblioteki szkolnej książki o Franklinie (2 miesiące ją trzymał pod książkami w korytarzu) i wypożyczenia kolejnej lektury szkolnej.

Młodszy Skorpion niósł ją do domu (lekturę) i zapałał do niej nagłą słabością.

MSS: MamoOoOo... a czy można gdzieś wziąść książkę, ale tak, żeby nie musieć oddawać?
R: Można.
MSS: A gdzie?
R: W księgarni.Tam się książki kupuje i już masz ją tylko dla siebie.
MSS: A kupisz mi jutro jakąś książke w księgarni? Prosze, prosze...
R: Ok.
MSS: Suuuuper !!! Od jutra mam zamiar zajmować się tylko poważnymi sprawami. Na przykład rozpoznawaniem robaków.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz